Kiedy poznam
miłość wieczną
i opuszczę
ziemską drogę.
Wtedy będę już
szczęśliwy,
jak przed Bożym
stanę progiem.
Już nie będę
galopować,
gonić dzień
wczorajszy nocą.
Jak moralnie się
zachować,
zapanować nad
niemocą.
Podarować myślą
wolność,
słowom wicher
malowany.
A ramionom tak
szeroki,
ten horyzont już
nieznany.
Może szkoda tej
godziny,
ale wszystko w
rękach Boga.
Nie ma śmierci
bez przyczyny,
to jest nasza
ziemska droga.
- Cezary Berdych, Prymus
Zapraszamy do komentowania wierszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj ten utwór.