Wędrujemy przez
życie z zapałem
czasem skrzydła
podcina nam wiatr
mówisz
wtenczas,że wszystko przegrałem
i na laurach
osiadasz bez barw.
Oczy zwracasz ku
niebu i krzyczysz
za co dzisiaj
ukarał cię los
byłeś zawsze
gotowy do drogi
dziś budujesz
odwetu most.
Leżysz na wznak
bez siły do walki
wypalony żałością
na wskroś
chcesz się poddać
i szansę podeptać
zrobić życiu na
przekór na złość.
Ci przegrani bez
wiary,nadziei
tam w czeluściach
zgubili swój byt
światło biło lecz
go nie ujrzeli
nie nastanie
kolejny świt.
Czasem życie
poszarpie nam nerwy
czarne spłyną nam
z oczu łzy
trzeba czynić bez
przerwy manewry
by móc nadal
spokojnie śnić.
Kiedy bieda
zajrzy Ci w oczy
kiedy zacznie cię
mocno gryżć
ty się nie bój i
nie stój jak kołek
musisz prosto
przed siebie iść.
Spójrz więc w
słońce i popatrz na ptaki
jak niezwykły
jest cały świat
nasyć zmysły i
poczuj ten klimat
a twe życie
rozkwitnie jak kwiat.
Zapraszamy do komentowania wierszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj ten utwór.