Plaga komarów
kosająca dotkliwie
rozprzestrzeniła
się
ile krwi jeszcze
napsują
ile ofiar pójdzie
na rzeż
na morzu próżnych
idei
marny nasz los
wisi na bezprawiu
krwiopijców
a gniew w pogardę
się zmienił
przekreśla
ministrów i dyktatorów
co na niepożytek
tworzą błędne
koło
są prości
robotnicy
ciemiężcy garbów
za kromkę chleba
są niewolnicy
udręki
dżwigający
kamienie w workach
są matki i dzieci
w łachmanach
trudu
i są sieroty
rzucone
na pożarcie lwom
i ciągle są
ludzie
o tych samych
twarzach
ludzie w których
nie ma człowieka
i gdyby nie wiara
umiłowanych
prawdy
gdyby nie miłość
ludzi dobrej woli
i cicha niezłomna
nadzieja
w wystawionych na
przetrwanie
kości zostałyby
rzucone.
- Iwona Sobczyk
Zapraszamy do komentowania wierszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj ten utwór.