Stoja czekajac na zjazd
szum, glosne
rozmowy...
i tradycyjne pytania...
Chcesz Sznupnąć??
tabaka sypnieta na dloni...
luski sloneczkia rzucone na pomoscie
w glebi wiazanka przeklenstw...
znow sztygar się czegos przyczepil...
juz jest....
bramka otwarta...
wolnym krokiem wchodzą...
scisk coraz to wiekszy,
Zamykamy...
Sygnalista odbil ja w dól....
a oni!!
chelm zdjety z glowy...
krzyzyk na piersi....
Szczesc Boze.....
- Mateusz Wojtkowiak
Zapraszamy do komentowania wierszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj ten utwór.