Niech ten niby
wiersz mój
będzie jak
kołysanka
gdy trzymam Cię
na rękach
dziecko moje
kochane i bujam.
Bujam Cię i
kołyszę
mruczę śpiewam i
chcę ukołysać byś
wreszcie zasnęła
i nic.
Nic to nie pomaga
aż dotąd
kiedy przyjdzie
zmęczenie i sen
w postaci małpki
lub misia przytuli
zaśnie w końcu
Magdusi Agusia
Agusi Magdusia
jak wspomnienie.
Wspomnienie
dobrego dzieciństwa
niech pojawia się
każdemu nawet
już doskonale
staremu
dojrzałemu , bo
jest to prawda
tak bardzo
prawdziwa ,
że malutkim
człowiekiem byłem lub byłam
kołysał mnie
ojciec jak matka lub
matka jak ojciec
kołysankę
przecież
naprawdę mi
śpiewał.
Śpiewał tak
cudnie, że prawie się w to
wierzyć
nie chce a ja tak
bardzo ,
bardzo chcę
śpiewać
moją kołysankę
Tobie jeszcze i
jeszcze...
- Artur Mrozowski śpiewa
Zapraszamy do komentowania wierszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj ten utwór.