Zakwitły
jabłonie,
wiśnie
zapachniały
w pąkach różanych
zapłonął sad
cały.
Listowiem
szeleszczą
czupryny zielone
z wiatru
chichotem
zanucił
skowronek.
A niebo błękitnym
potokiem rozlane,
tańczy cyraneczka
oczy roześmiane.
I tak beztrosko
po rozgrzanym
niebie
mkną białe
baranki
okrętowym
ściegiem.
Jeszcze bujna
trawa
srebrzy się od
rosy
i słońce
rozpuszcza
jasno-złote
włosy.
Nim falą muzyka
w akordach
popłynie
ten cudowny
koncert
zagram na
pianinie.
Niech się wyplotą
girlandowe nuty
w aromatach
wiosny
z majowej batuty.
Zapraszamy do komentowania wierszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj ten utwór.