Gdy masz wzloty i
upadki,
testosteron nie
szaleje.Brak Ci już konfabulacji
a alkowa chłodem wieje.
Dumę zżera
konsternacja,
nie chcesz chemią
się szpilkować.Może powiem coś bez racji,
czasem warto ryzykować.
Mam ja przepis
bardzo prosty,
powiem krótko bez
ogródek .Ta mikstura Cię ozdrowi,
spróbuj bracie nie bądź dudek.
To jest czysta
ekologia
i niewielki jest
rachunek.A dla dobra twego zdrowia,
taki sok czy poczęstunek.
Dwa granaty
dojrzałości ,
przecinasz na
dwie połowy.I nasiona do miksera,
taki sok jest rubinowy .
Na dodatek
pomarańcza ,
dwie łyżeczki
żurawiny.Przecedzamy sok przez sitko,
nie uronić odrobiny.
I raczymy się
nektarem ,
tak powoli bez
powodu.Testosteron się podnosi
a ty już nie czujesz chłodu.
Zrób kolację
dobre wino,
twardość dębu Cię
przekona.Co ty możesz z tą dziewczyną
a co może jeszcze ona.
Nie przesadzaj z
sublimacją
i nie wzbraniaj
się od tego.Co dziś chwycisz będzie twoje,
przecież nie jest to nic złego.
- Cezary Berdych "PRYMUS"
Zapraszamy do komentowania wierszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj ten utwór.