O mych oczach mówili.
Że niespokojne dziś są
A one czekały chwili.
By twarz znów ujrzeć Twą.
Zdziwione w zachwycie,
Siwy ujrzały Twój włos
A usta drgały skrycie,
Choć serce biło w głos.
Mówili że w oczach Twych,
Wielki pali się płomień
A one szukały ust mych
I pocałunków wspomnień.
A Ty czułość rozsiałeś
I miłość dałeś mi swą,
Zimne serce ogrzałeś
I zawładnąłeś duszą mą.
Z Tobą będę fruwać,
W chmurach niczym ptaki.
Po mokrej łące biegać
I polne zrywać maki.
Och gdyby tak było można ,
Zachować radość moją,
Pamiętać chwile szczęścia
I zawsze miłość Twoją.
Anna Polachowska
Zapraszamy do komentowania wierszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj ten utwór.