pewni o
przyszłość
grają nieczysto w
kości
poza rozumem
serca już nie ma
i nie ma ludzkiej
miłości
wiecznie stąpają
twardo po ziemi
ponad granicą
prawa
tłumy zmęczonych
bite po głowach
w mediach okrzyk
i sława
to nic że w
trudzie
zdążają marni
zziębnięci od
czekania
jeszcze się zdążą
nagrać w karty
ich dusze cisza
osłania
to nic że jedzą
z jednej michy
i z jednej piją
szklany
rozpacz się umie
wracać darmo
choć pies ich
liże rany
wiecznie zieleni
od stu przybytków
głowa im nigdy
nie boli
dusze zawiłe
w ciągłym
spoczynku
to życie co nie
zna soli
komu współczucie
a komu laur
nim zetrą
ostatnie starcie
cóż wytrwać
trzeba
w braterskim
czynie
śmiało stojąc na
warcie
i nie poddając
się bez lęku
równo stójmy w
szeregu
jeszcze będziemy
śmiać się z tego
razem na pięknym
brzegu.
Zapraszamy do komentowania wierszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj ten utwór.