Życie niczym otwarta księga.
Zapisane w niej przeróżne treści.
Ile zdoła ta księga życia,
zdoła jeszcze zapisać i zmieścić?
Jakie będzie jej zakończenie?
To pytanie bez odpowiedzi,
lecz kto wogóle się tym przejmuje,
żeby ziarno od plewów przecedzić.
Czy ciekawa jest księga życia?
Tak ciekawa w swej całej wymowie.
Czy też piękna i ucho zachwyca?
Cóż niełatwa jest ta odpowiedż.
Kartki księgi z cicha szeleszczą,
podrywają się z lekka do góry,
jakby dosyć już miały na dzisiaj
i ulecieć by chciały pod chmury.
Jednak uciec nie mogą zupełnie,
tkwią w okowach mosiężnej okładki,
nawet wyrwać żadnej nie można,
gdy ten papier zbyt śliski i gładki.
Proszą one już tylko o jedno,
by na czystych tych kleksów nie było,
bo szkaradniej już być nie może
więc daj proszę życzliwość i miłość.
Księga pragnie miłości tak samo,
poszarpana goryczą doszczętnie.
Zapisujmy w niej piękniejsze treści,
jak umiemy wpisywać najpiękniej.
Iwona Sobczyk
Zapraszamy do komentowania wierszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj ten utwór.