Wrześniowe lato ma coś z jesieni,
choć smugi światła iskrzą na łąkach,
a brąz kasztanów pęka w zieleni,
i chowa uśmiech kolców w gałązkach.
W jarzębinowym hamaku teraz
buja się koral marszcząc brew, oko.
Płomiennym wzrokiem na rdzawy stelaż
wznosi tęskności swe ku obłokom.
W ostatnim tańcu, w podrygach lata
wiatr babie lato spiętrza na ostach.
Gnieździ się na nim liść, brać kosmata
skanuje niebo w bujanych mostkach.
Kwiaty schylają ku rosie główki
kiedy na wianki przeszła już pora.
Ale jest bukiet, i wdzięczne suszki
co szelest lata kryją w kolorach.
Jeszcze na wrzosach fiolet się trzyma
mocno, a uścisk ma sino- blady.
Na dzwonkach kleszczy się lata imak
gdy słońce wchodzi z Wagą w układy.
A kiedy wieczór ścisza rozgardiasz
słonecznych harców na szklanym placu,
wówczas powleka ręce od zaraz
las gęsiej skórki z zimnym ladaco.
choć smugi światła iskrzą na łąkach,
a brąz kasztanów pęka w zieleni,
i chowa uśmiech kolców w gałązkach.
W jarzębinowym hamaku teraz
buja się koral marszcząc brew, oko.
Płomiennym wzrokiem na rdzawy stelaż
wznosi tęskności swe ku obłokom.
W ostatnim tańcu, w podrygach lata
wiatr babie lato spiętrza na ostach.
Gnieździ się na nim liść, brać kosmata
skanuje niebo w bujanych mostkach.
Kwiaty schylają ku rosie główki
kiedy na wianki przeszła już pora.
Ale jest bukiet, i wdzięczne suszki
co szelest lata kryją w kolorach.
Jeszcze na wrzosach fiolet się trzyma
mocno, a uścisk ma sino- blady.
Na dzwonkach kleszczy się lata imak
gdy słońce wchodzi z Wagą w układy.
A kiedy wieczór ścisza rozgardiasz
słonecznych harców na szklanym placu,
wówczas powleka ręce od zaraz
las gęsiej skórki z zimnym ladaco.
- Lucyna Dąbrowska
Zapraszamy do umieszczania swoich komentarzy.
Wspaniale zobrazowany wiersz w przyjemnej atmosferze i w jakże twórczym duchu*)*)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz 🙂
OdpowiedzUsuń